Właśnie. W sukience, czy w spodniach?

By aleksandra.nizio - lipca 27, 2016

Cześć!
Bo bardzo intensywnym tygodniu spędzonym w Krakowie, wróciłam do domu, trochę z powodów prywatnych, ale jednak sposobność spędzenia w domu większej ilości czasu niż
3 dni wydaje się być satysfakcjonująca. Ale nie o tym.
W końcu nawiązuję do tytułu bloga. W sukience czy w spodniach? Jak osobiście wolisz?
Bo u mnie zdecydowanie wygrywają spodnie. Spodnie, spodnium. Wszystko co ma nogawki ma pierwszeństwo przed sukienką czy spódnicą, co możecie zauważać na koncertach.
albo nawet z nagrań z programu. Spodnie albo długie piękne sukienki, to jest to co lubię.

Dlaczego?
Po pierwsze kwestia wygody.
Po prostu przez czas który spędzam w trasie nie zastanawiam się jak mam wygodnie usiąść żeby nic nieporządanego nie wyszło na światło dzienne, tylko rozwalam się tak jak lubię i mogę jechać.
Po drugie, nie lubię.
No cholera nie lubię mieć sukienek. Chociaz się tego bardzo uczę, i tak jest lepiej niż było, bo ja również muszę pracować nad swoją " kobiecością ". Ale, że ja lubię pod prąd, to uwielbiam udowadniać, że w spodniach też kobieta może wyglądać seksownie, ponętnie, z klasą i gracją. Sukienki są atrybutem, oczywiscie, jak nauczę się je nosić, i wypracuję w swoim ciele to co chcę wypracować, prawdopodobnie nie wyskoczę z sukienki już nigdy ale jak narazie walczę o seksapil w spodniach ;)
Powód 3. MÓJ BIUST
Ze względu na jego rozmiar mam ogromny problem z dopasowaniem sukienki. Zawsze wszystkie sukienki są po prostu za małe w górnej części ciała, co mnie zmusza do szycia.
A szycie wiąże się z przymiarkami i innymi bajerami na które ja normalnie, po ludzku, nie mam czasu :)
Na szczęście od kiedy plussize'ki w Polsce rozpoczęły rewolucję ubraniowo-egzystencjalną, podłapałam mnóstwo świetnych sklepów z ciuchami dla biuściastych dziewczyn.
I nie, nie są to worki pokutne, bezkształtne i bez wyrazu szmatki.
bylola, 20inlove to jak narazie dwie moje ulubione marki które mnie nie zawiodły.
Także, może będziesz mógł/mogła oglądać mnie w kiecach coraz częściej?

Ale będę powtarzać do znudzenia. Nie to co nosisz jest seksowne i jest wyznacznikiem kobiecości. Ty sama nim jesteś! :)

Oczywiście na koniec kilka zdjęć,





Pozdrawiam z upalnego Aleksandrowa, z kawą w ręku co by nie zasnąć nad laptopem!

  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze